czwartek, 14 kwietnia 2022

Z powrotem i Tam

Kapały wolno jałowe dni i bezsenne noce, podobne do siebie jak krople wody i atramentu. Wykonywałem teraz swe zwykłe obowiązki machinalnie i bez sprzeciwu, ale wcale nie czułem się lepiej. Popadłem w dziwny stan ducha. Był to rodzaj pustki, zaćmienia, bezruchu, jakiejś koszmarnej luki w życiu, ciszy morskiej, bez przyjaźni, bez marzeń, bez odrobiny radości czy cierpienia. Trwało to długo, nieskończenie długo. Ale wreszcie coś się zaczęło zmieniać.
(Zbigniew Batko)