~Ten tom przygód Agathy Raisin sponsoruje literka „h”~
Hormony naszej drogiej Agathy powodują u niej huśtawki nastrojów - raz angażuje się w śledztwo, żeby być bliżej Jamesa, a za chwilę po to, by o nim nie myśleć. Histerii dostaje też na myśl o hipnotyzującym weterynarzu (ze skłonnością do hazardu), ale czy ma szanse przedrzeć się przez otaczający go harem harpii i zaspokoić swoje hedonistyczne pragnienia? I czy zdąży, zanim ten specjalista od hipiatrii* zostanie odesłany do Hadesu? Poza tym, Agatha podczas swoich poczynań, będzie (jak zawsze) porywcza i hałaśliwa niczym hałastra** oraz subtelna niczym huragan. A jej hoże hycanie spowoduje pewien humorystyczny, hydrauliczny incydent :). Raisin zaskoczy także heroizmem, kiedy znikną jej koty, ale czy znajdzie haka na zbrodniarza i zakończy jego haniebne działanie? I czy happy end i wizja harmonijnego życia przy boku Jamesa to tylko halucynacje? Ciekawi tej historii? To hajda*** do czytania!
*hipiatria = dział weterynarii poświęcony koniom,
**hałastra = zgraja, motłoch,
***hajda = okrzyk ponaglający,
**hałastra = zgraja, motłoch,
***hajda = okrzyk ponaglający,