„Upiór
Opery” jest doskonałym przykładem tego, jak umiejętne połączenie faktów i
fantazji owocuje powieścią, której tak łatwo można dać się uwieść. Osadzenie
akcji w prawdziwym gmachu Opery Paryskiej sprawia, że tylko pół kroku dzieli
nas od uwierzenia w sekretne przejścia, podziemne sekrety i ... samego Upiora. W
narracji widoczne jest reporterskie doświadczenie pisarza, ponieważ opowieść
poznajmy z perspektywy kogoś prowadzącego śledztwo w sprawie Upiora, a może
nawet bardziej z perspektywy dziennikarza szukającego sensacyjnego tematu. Z
ploteczek baletnic, zeznań pracowników Opery wyłania się nam pewna opowieść –
jak dla mnie: wciągająca i intrygująca.